Silky bloom – jedwabne akcesoria do włosów z upcyklingu!

Co można zrobić z przepięknych, używanych jedwabnych tkanin? W jaki sposób nadać im drugie życie? Na świetny pomysł wpadła Agnieszka, założycielka marki Silky Bloom, która własnoręcznie tworzy jedwabne akcesoria do włosów. Przeczytaj wywiad z Agą i dowiedz się jak wpadła na ten pomysł oraz co sądzi na temat upcyklingu i slow fashion!

the slow Overview: Opowiedz o tym, jak to się stało, że zaczęłaś szyć akcesoria do włosów?

Agnieszka z Silky Bloom: Podczas pandemii, jak wiele osób, zaczęłam zapuszczać włosy. Od lat nosiłam krótką fryzurę, która trochę mi się znudziła, a obecna sytuacja była dogodna, by wreszcie przestać się przejmować odrastającymi włosami. Wszak nie spotyka się wiele osób. 🙂 Tak oto, po ponad roku włosy odrosły na tyle, by zacząć je spinać. Akcesoria dostępne w popularnych sieciówkach czy drogeriach nie zawsze są dobrej jakości, która jest dla mnie ważna. Często też kosztują sporo, a wykonanie i skład tkanin nie jest satysfakcjonujący.

Postanowiłam więc wrócić do wspomnień z dzieciństwa, związanych z babcią, która bez przerwy coś dziergała, szyła, haftowała… I spróbować uszyć sobie gumkę do włosów. Babcia zmarła wiele lat temu, ale lata z nią spędzone nadal (jak widać!) mają przełożenie na moje życie. Tak oto zrodził się pomysł, który spodobał się wielu kobietom. Sądziłam, że zrobię kilka sztuk gumek i pokażę znajomym. Tymczasem zainteresowanie było na tyle duże, że zaczęłam swoje prace pokazywać na Facebooku… No i poszło! 🙂

„Cieszę się, że coraz więcej osób ma świadomość gdzie i w jaki sposób powstają rzeczy, które noszą oraz z czego są zrobione.”

Dlaczego postanowiłaś pracować akurat na używanych wcześniej materiałach?

Cierpię w życiu na taką przypadłość, że wielu rzeczy jest mi żal. Nie mogę spokojnie przejść w Biedronce obok ledwo żywych roślin; żal mi drzewek, które zaczynają kwitnąć w alejce w markecie, owinięte folią. Cierpię na widok transportu zwierząt do rzeźni, a takie auta u mnie w Wielkopolsce to codzienny widok. I tak samo żal mi zalegających gdzieś ubrań z bardzo dobrym składem. Rzeczy, które z jakiegoś powodu nie wzbudzają już pożądania. Jedwab to szlachetna tkanina i jeśli można nadać starej, jedwabnej sukience kolejne życie, to ja chcę to robić! Chcę, by takie ciuchy przechodziły reinkarnację, a uszyta ręcznie opaska mogła znów żyć na kobiecej głowie i dawać radość. Jeśli dodatkowo ma super skład i dobrą cenę, to czego chcieć więcej? Nie znajdziemy czegoś porównywalnego w żadnej sieciówce.

Pozyskiwanie jedwabnych rzeczy zaczęło się od przeszukania szaf – swojej i rodziny. Bluzka, w której ciocia Krysia była 10 lat temu na ślubie, a dziś już się w nią nie mieści, to dla mnie mega łup! 🙂 Dodatkową wartością jest to, że każdy taki ciuch ma w sobie jakąś historię i wiąże się często z naszymi emocjami, wspomnieniami… Często jestem bywalczynią second handów i tam znajduję prawdziwe, jedwabne perełki.

Upcycling to jeden ze świetnych sposobów na slow fashion i tworzenie bardziej odpowiedzialnej mody. Czy takie tematy są dla Ciebie ważne w Twoim codziennym życiu?

Cieszę się, że coraz więcej osób ma świadomość gdzie i w jaki sposób powstają rzeczy, które noszą oraz z czego są zrobione. Wreszcie względy etyczne i ekologia zaczęły mieć ogromne znaczenie! Chcemy być odpowiedzialni za to, jaką planetę zostawimy po sobie. I jest to powód do radości. Świat jest przesycony tonami produkowanych co sezon rzeczami, tak naprawdę nie potrzebujemy ich więcej. Dlaczego nie korzystać z tego, co już jest? To, że szyję ze starych jedwabi, w niczym nie ujmuje piękna moim produktom. Plusem jest też ich cena – wiadomo, że uszycie z nowych tkanin byłoby o wiele droższe.

„Jeśli każdy z nas pomyśli choć chwilę o kwestiach etycznych dokonując zakupów, to jesteśmy w stanie zmienić bardzo wiele.„

Jaka jest filozofia Twojej marki i co chciałabyś przekazać swoim klientkom?

Wartości jakie chciałabym przekazać to: kupuj świadomie i odpowiedzialnie. Nie jesteś sama na świecie, miej wpływ na to w jakim kierunku podąża świat, bo to w dużej mierze zależy od nas i naszych wyborów. Nie wykorzystuj innych do zaspokajania własnych potrzeb. Sama nie chcę nosić t-shirta za 10 zł, wiedząc w jaki sposób został wyprodukowany. Mogę kupić podobny używany lub zapłacić za niego kilka razy więcej, ale ze świadomością gdzie został uszyty i tego, że pracownik za jego uszycie dostał godziwe wynagrodzenie. Jeśli każdy z nas pomyśli choć chwilę o kwestiach etycznych dokonując zakupów, to jesteśmy w stanie zmienić bardzo wiele. Już widać, że ma to swoje przełożenie w modzie. Wszystko przecież zaczyna się od jednostek, by mogło stać się globalnym trendem.

Do kogo skierowane są Twoje produkty? I co chciałabyś żeby wyrażały?

Moje produkty skierowane są do każdego, bo każdy może sobie na nie pozwolić. Oczywiście kupują je głównie osoby, dla których filozofia zero waste ma znaczenie. Ale moje akcesoria są tak zróżnicowane pod względem kolorów, wzorów, że prawie każdy znajdzie coś dla siebie. Dodatkowym atutem jest to, że opaska, którą sprzedaję jest najczęściej w pojedynczym egzemplarzu, także nie ma ryzyka, że spotkasz kogoś w takiej samej. Robię także rzeczy na specjalne zamówienia, wspólnie z klientką dobieramy tkaninę i umawiamy się na konkretną opaskę czy turban tylko dla niej. Tak więc z pewnością kupując moje produkty masz szansę podkreślić swoją indywidualność, a przy tym stajesz niezwykle modna… Bo ekologiczna. 😉

A gdybyś miała – w przysłowiowych trzech słowach – opisać swoją markę, tak by oddać jej charakter i wartości?

Less is more, kupuję świadomie i odpowiedzialnie.

Zobacz przepiękne upcyklingowe i jedwabne akcesoria do włosów tworzone przez Agnieszkę. Sprawdź Facebooka i Instagrama Silky Bloom i zakochaj się w tych jedwabnych cudach!

jeśli chcesz poznać więcej świetnym marek slow fashion? Zajrzyj >tutaj< i zaobserwuj bloga the Slow Overview: Instagram / Facebook / Pinterest